Konfrontacja – to słowo bardzo
pasuje do energetyki tej trzeciej runy futharku klasycznego. Kiedy
zaczynacie pracować z tą runą, albo wylosujecie ją jako
energetykę dnia, to będziecie mieć wrażenie, że wszyscy i
wszystko sprzysięgło się przeciwko wam. Jest to runa burzliwych
konfliktów, takich w których być może tracimy kogoś lub coś na
czym nam zależało, runa ataku i obrony. Jak gromy miotane przez
młot Thora, ciosy spadają na nas ze wszystkich stron. Nie wiadomo
właściwie co robić, bo zarówno poddawanie się biegowi zdarzeń,
jak i przeciwstawianie się jest bolesne. Na pewno nie jest nam
wygodnie, bo z natury nie lubimy konfrontacji.
Czasem jest to test na to jak radzimy
sobie z sytuacjami, które są dla nas niewygodne. Czy będziemy
szukać rozwiązań, czy będziemy się wycofywać …. czy będziemy
się bronic , czy atakować. Uwarunkowania tych naszych reakcji są
różne i mogą mieć swoje źródło tak samo w czynnikach
zewnętrznych, jak i w nas samych.
Zdarza się, że jest to konfrontacja z
przeciwnikiem, którego nie znamy, na przykład z chorobą o której
nic nie wiemy, z człowiekiem, który doskonale maskuje swoje
intencje. Takim nieuświadomionym wrogiem, którego na karcie
Voeniksa symbolizuje cień rzucany na naszego bohatera przez
tajemniczego przeciwnika, może być nasz nieuświadomiony lęk,
blokada wewnętrzna, ciemna strona mocy :) Zazwyczaj jest tak że
najpierw konfrontujemy się ze swoim cieniem, a następnie stawiamy
czoła przeciwnościom.
Fałszywy przyjaciel jest gorszy od
otwartego wroga. Thurisaz to wyzwolenie się spod wpływu takiej
osoby, która manipuluje nami dla własnych korzyści, lub po prostu
dla naszej szkody.
Ja sama, aby ten blog przygotowany był
szczerze i rzetelnie, pracuję (ponownie) z każda runą, którą mam
opisywać i moje własne doświadczenia bardzo mi pomagają w mojej
pracy z futharkiem. Pogłębia się tez wciąż nasza magiczna więź.
Czasem kosztuje mnie to dwa tygodnie przerwy w pisaniu, ale za to
macie informacje z pierwszej ręki. Tym razem zmuszona zostałam do
wyprostowania pewnych spraw związanych z moim domem a które
odwlekałam zbyt długo, poza tym niewinna sytuacja zapoczątkowała
zdarzenia, które doprowadziły do zerwania kontaktów z osobą,
która bardzo mocno manipulowała moja rodziną.
…...... no cóż, muszę stwierdzić
po tym wstępie, że to bardzo dobra runa. Te wszystkie sytuacje,
które opisałam, są początkowo nieprzyjemne i być może musimy
się po nich zbierać przez kilka dni, ale wierzcie mi, że będziecie
się potem zastanawiać, jak mogliście żyć do tej pory nie
załatwiając ich. Nawet nasza ciemna strona nie jest naszym
wrogiem, raczej motywacją, by poznawać ją, …... konfrontować
się i dzięki temu podążać na przód drogą rozwoju duchowego.
„Per aspera ad astra” - po
cierniach do gwiazd ….....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz